Cokolwiek robisz – bądź
Mindfulness – kryształki uważności w zautomatyzowanym życiu
Czy przypominasz sobie sytuacje, gdy nie czułeś/aś smaku potrawy, nie pamiętałaś/eś przejścia trasą z domu do pracy? Każdy z nas ma takie doświadczenia, świadczą one o przejściu na automatyczny tryb funkcjonowania w rzeczywistości: np. jemy nie czując smaku potraw podczas oglądania telewizora, lub wracamy zaprzątnięci myślami do domu, nie rejestrując temperatury na dworze. Automatyzm sam w sobie nie jest niczym złym. To wykształcony ewolucyjne mechanizm pozwalający odciąć nadmiar niepotrzebnych bodźców i skupić się na tym, co w danym momencie ważniejsze. Okazuje się jednak, że coraz częściej wielu z nas nigdy nie wychodzi z trybu automatyczności, gubiąc przy tym całe bogactwo otaczającej nas rzeczywistości. (Niby) idziemy na spacer do lasu, a myślimy o zaległej pracy, (niby) bawimy się z dzieckiem, a w głowie układamy listę zakupów… Tak sobie (niby) żyjemy.
Mulitzadaniowość (robienie i obmyślanie wielu rzeczy na raz) prowadzi do odcięcia się od bieżących wrażeń i kontaktu z chwilą obecną. Celem mindfulness jest uelastycznienie i wzbogacenia naszego postrzegania świata w pełni bogactwa wrażeń, jakie nam oferuje. Wyćwiczenie takiej umiejętności, jak pokazują badania, wpływa na nasz dobrostan emocjonalny – mindfulness jest z powodzeniem wykorzystywany jako m.in. metoda profilaktyczna względem nawrotów depresji, czy jedna z metod leczenia zaburzeń lekowych. Ponadto – praktykowana systematycznie – pozwala nam utrwalić w sobie postawę gotowości do pełnego zaangażowania w rzeczywistość, w siebie i drugiego człowieka.
Mindfulness – przeciwieństwo pełnego umysłu
Mindfulness (z angielskiego uważność, troska, rozważność) jest przeciwieństwem „full mind” (z ang. pełny umysł). Pełny umysł opisuje stan, w którym nasz umysł jest nieustannie zaprzątnięty myślami, analizami, interpretacjami, przewidywaniami i retrospekcjami dotyczącymi tego, co było i będzie. W stanie „pełnego umysłu” oddalamy się od bezpośredniego doświadczenia bycia tu i teraz, doświadczania w pełni chwili obecnej. Ma to miejsce, kiedy w codziennych czynnościach, w pracy a nawet w czasie wolnym jesteśmy tak naprawdę myślami „gdzieś indziej”.
Mindfulness – przeciwieństwo pustego umysłu
W praktykowaniu mindfulness nie chodzi jednak o to, by oczyścić umysł ze wszelkich wrażeń i myśli, jak to się niekiedy błędnie zakłada. Celem mindfulness nie jest unikanie doznań, ale przeciwnie – pełne zanurzenie w tym, czego doświadczamy w danym momencie, z chwili na chwilę. Ważne jest przy tym to, że nasza uwaga dotykać ma obecnej chwili, wrażeń, jakie ona wywołuje, a nie tego co na ten temat myślimy, sądzimy – nie naszych interpretacji i intelektualizacji. Czym innym jest spostrzeżenie „widzę drzewo”, a czymś zupełnie innym zastanawianie się jakiego jest gatunku, czy jego owoce są jadalne, wspomnienia o wchodzeniu na drzewo w dzieciństwie i wywołana jego widokiem troska o los Puszczy Białowieskiej. Praktyka mindfulness nie wymaga specjalnych okoliczności, przyjmowania pozycji lotosu i odcięcia od rzeczywistości, przeciwnie pomaga nam w pełni doświadczyć jej takiej, jaka w danej chwili nam się jawi.
Mindfulness – bądź tu i teraz
Jak praktykować mindfulness? Można zacząć w każdym momencie. Choćby teraz!
Jakie wrażenia zmysłowe odbierasz czytając ten artykuł?
Jakie jest oświetlenie? Czy jest jasno, czy może panuje półmrok?
Jakie kolory cię otaczają?
Jakie dźwięki słyszysz w swoim najbliższym i dalszym otoczeniu?
Jaka jest temperatura, którą odbiera twoje ciało?
Jak pachnie powietrze?
Co czujesz w ciele? Jakie odbiera ono doznania, na przykład związane z krzesłem/kanapą na której siedzisz? Mrowieniem, lub uciskiem poszczególnych części ciała?
Postaraj się zarejestrować te doznania płynące z wnętrza i zewnętrza swojego ciała bez dokonywania ich oceny i interpretacji, segregowania na dobre i złe, przyjemne i przykre. Bez oddalania się we wspomnienia i przewidywania. Po prostu doświadczaj całego bogactwa otaczającej cię rzeczywistości bez jej analizy i interpretacji. Jak dziecko, które po raz pierwszy otworzyło oczy – bez uprzedzeń i preferencji. Przez kilka, kilkanaście minut po prostu bądź i chłoń.
Jak wielu rzeczy nie dostrzegałeś/aś wcześniej?
Skomentuj