fbpx
Wiadomości

5 zabiegów medycznych, które dawniej stosowano

Medycyna rozwija się w szybkim tempie. Droga do obecnego poziomu nauk medycznych nie była jednak prosta. Dawne metody leczenia mogą dzisiaj wzbudzić przerażenie lub wręcz przeciwnie  – wywołać uśmiech na twarzy. Nie ma w tym nic dziwnego. Gdy pojawia się dana dolegliwość, chory próbuje ją załagodzić. Jego działania pozostają zaś uzależnione od poziomu wiedzy, jaką w danym momencie dysponuje. Z tego względu metody, które dziś wydają się absurdalne, kiedyś cieszyły się popularnością. Poznajcie 5 zabiegów medycznych, które niegdyś często stosowano, a które obecnie można uznać za dziwne.



1. Lewatywa z dymu tytoniowego

Pod koniec XVIII wieku tytoń zaczął przybywać na angielskie wybrzeża z obu Ameryk. Wraz z tym powstał pomysł, że dym tytoniowy stosowany jako lewatywa może leczyć wiele dolegliwości. Jak sama nazwa wskazuje, lewatywa z dymu tytoniowego polega na dosłownie wdmuchiwaniu dymu do odbytu pacjenta.

Tak zwany palacz fajki London Medic użyłby tej techniki na tych, którzy wpadli do Tamizy i o mało nie utonęli. Uważano, że lewatywy z dymu tytoniowego zarówno ogrzewają pacjenta od wewnątrz, jak i stymulują oddychanie. Królewskie Towarzystwo Ludzkie pozostawiło zestawy do resuscytacji – w tym sprzęt niezbędny do przeprowadzenia lewatywy tytoniu – w niektórych punktach wzdłuż rzeki.

Wieść o ich  rzekomych korzyściach tej szybko się rozniosła, a wkrótce zaczęto używać lewatyw z dymu tytoniowego do leczenia wszystkiego, od bólów głowy i skurczów brzucha po tyfus i cholerę. Z tego względu wzrosło również zagrożenie dla „medyka”. Przykładowo, jeśli praktykujący miałby przypadkowo wdychać zamiast wydmuchać powietrze – być może podczas napadu kaszlu wywołanego paleniem tytoniu – wiciowce cholery mogłyby przedostać się do płuc i spowodować ich śmierć. Na szczęście wprowadzenie miechów sprawiło, że praca była nieco mniej niebezpieczna.

Na początku XIX wieku odkryto, że tytoń powodował uszkodzenie serca, a lewatywa tytoniowa na szczęście zaczęła słabnąć.



2. Nakłuwanie dziąseł

W dawnych czasach śmiertelność niemowląt była wysoka; i przez większość czasu przyczyna śmierci była całkowicie nieznana.

Dzieci często umierały w wieku od 6 miesięcy do 2 lat, co przypadkowo miało miejsce mniej więcej w czasie, gdy przebijały się pierwsze zęby.

Medycy uważali, że może to nie być zwykły zbieg okoliczności, więc doszli do wniosku, że proces ząbkowania był również przyczyną śmierci niemowląt.

Na przykład w Anglii i Walii w 1839 r. Ząbkowaniu zostało przypisane ponad 5000 zgonów. Już w 1910 roku liczba ta wynosiła 1600.

Jak więc lekarze zwalczali zło związane z ząbkowaniem? Na nieszczęście dla  dzieci opracowali szeroką gamę interwencji, w tym upuszczanie krwi, powodowanie pęcherzy i umieszczanie pijawek na dziąsłach. W niektórych przypadkach spalili nawet tył głowy dziecka.

W XVI wieku francuski chirurg Ambroise Paré (1510–1590) wprowadził nakłuwanie dziąseł i stało się to preferowaną metodą. Jak dotąd niewiadomo ile dzieci zmarło z powodu infekcji wywołanych tą metodą.



3. Nietypowe wybielanie zębów

W czasach rzymskich niezwykle popularnym towarem był… mocz. Ludzie zbierali go z pisuarów publicznych; istniał nawet podatek do zapłacenia dla tych, którzy czerpali zyski ze sprzedaży tego złotego płynu. Wiele zastosowań moczu było niemedycznych, takich jak produkcja prochu strzelniczego lub zmiękczanie skóry.

Jednak jednym z mniej pikantnych zastosowań moczu był wybielacz zębów. Amoniak rzekomo pomaga oczyścić zęby z przebarwień. Pozostawienie moczu do zgorzknienia przez jakiś czas pozwala z kolei na przemianę mocznika w amoniak, który jest środkiem antybakteryjnym i wybielającym używanym w domowych środkach czyszczących. Środek ten mógł być zatem skutecznym, ale nie ukrywajmy, że miał też wiele wad…



4. Dawne operacje mózgu

Trepanacja to proces wiercenia dziury w czyjejś czaszce. Brzmi brutalnie i w gruncie rzeczy taki też jest ten zabieg.

Naukowcy odkopali czaszki z czasów neolitu z charakterystycznymi dziurami. Wielu uważa trepanowanie za najwcześniejszą operację, na którą istnieją dowody archeologiczne. Co więcej, zabieg ten wydawał się niegdyś popularny. 5–10 procent wszystkich neolitycznych czaszek, które do tej pory wykopali naukowcy, nosi wszystkie wyraźne ślady trepanacji. Na podstawie starożytnych szczątków nie zawsze można stwierdzić, czy operacja została przeprowadzona przed śmiercią, czy po niej – ale niektórzy pacjenci z pewnością żyli.

Niektóry starożytnym pacjentom udało się przetrwać ten proces. Wiemy o tym, ponieważ badania czaszek wykazały wyzdrowienie niektórych osób.

Chociaż trepanacje przeprowadzano je głównie na dorosłych mężczyznach, naukowcy odkryli również trepanacyjne dziury w czaszkach kobiet i dzieci.

W czasach neolitu praktyka ta była – być może zaskakująco – powszechna. Od czasów, gdy dalekie podróże i wymiana pomysłów były ograniczone, eksperci odkopywali czaszki ze śladami trepanacji w Europie, na Syberii, w Chinach i obu Amerykach; to była cała wściekłość.

Trepanacja nie wygasła wraz z epoką kamienia łupanego; trwał przez okres klasycyzmu, a nawet renesansu. Obecnie nadal istnieją podobne procedury chirurgiczne; ale, jak możesz sobie wyobrazić, wymagają one trochę więcej finezji i znieczulenia.



5. Heroina jako lek na kaszel

Kaszel jest powszechny, irytujący i może zrujnować dzień. Z tego powodu naukowcy przez wieki projektowali różne mikstury mające złagodzić tę dolegliwość. Jednak stawało się coraz bardziej jasne, że leki na kaszel pomagają jedynie w niewielkim stopniu.

Jedna mikstura sprzedawana przez niemiecką firmę farmaceutyczną Bayer zawierała szczególnie silny składnik: heroinę. Włączenie tej silnie uzależniającej substancji miało zastąpić opium, które stało się popularnym narkotykiem.

Ten lek dostępny bez recepty (OTC) był promowany jako zawierający „nieuzależniający substytut morfiny”. Chociaż wkrótce stało się jasne, że heroina jest również silnie uzależniająca, narkotyk został wprowadzony na rynek w latach 1898–1910.

Jednak w 1924 r. Food and Drug Administration (FDA) zakazała sprzedaży, importu i produkcji heroiny.

Pytanie brzmi, czy heroina działała lepiej niż nowoczesne leki przeciwkaszlowe OTC? Prawdopodobnie nie.



Zdrowe Zdrowie

Promujemy zdrowy styla życia, który prowadzi do lepszego samopoczucia zarówno fizycznego, jak i psychicznego i duchowego. Dostarczamy wiedzy podpartej autorytetami dotyczącej utrzymania kondycji fizycznej i zdrowego odżywiania.

Skomentuj

Zostaw komentarz