Ten trend, podobnie jak wiele innych, przyszedł do nas z Zachodu. Miliony ludzi wypróbują wegańską dietę w tym miesiącu. Ale czy weganie krótkoterminowi lub w niepełnym wymiarze godzin naprawdę mogą czerpać korzyści zdrowotne i środowiskowe? Postanowiliśmy się temu przyjrzeć.
Veganuary jest bardzo sprytnie umiejscowiony na początku Nowego Roku, kiedy to wielu ludzi ma silną motywację, by jeść trochę lepiej i więcej ćwiczyć.
Weganizm jest ostateczną formą diety roślinnej i często postrzegany jest jako wyjątkowo zdrowy, ale czy Wegański Styczeń naprawdę zrobi różnicę w twoim zdrowiu, czy to tylko kropla w morzu, a może coś zupełnie niewartego zachodu?
Jakie są korzyści zdrowotne weganizmu?
Wykazano, że diety bezmięsne przynoszą korzyści w kluczowych obszarach zdrowia i zmniejszają ryzyko chorób związanych z dietą.
Badania wykazały, że osoby stosujące dietę bezmięsną mają mniejsze ryzyko otyłości, chorób serca, wysokiego ciśnienia krwi, cukrzycy typu 2 i zaburzeń trawiennych, takich jak zaparcia – chociaż styl życia odgrywa tutaj kluczową rolę, przez co przestrzeganie diety wegańskiej nie oznacza, że zapobiegnie się rozwojowi tych chorób.
Czym różni się typowa dieta wegańska od diet “wszystkożernych”?
Wykazano, że weganie częściej przekraczają zalecane dzienne spożycie owoców i warzyw. Zjedzenie większej ilości tych produktów oznacza zebranie większej ilości mikroelementów i przeciwutleniaczy, takich jak karotenoidy znajdujące się w pomarańczowych i ciemnozielonych warzywach
W styczniu można się wiele nauczyć o diecie roślinnej
Przejście na weganizm w styczniu to świetny sposób, aby ludzie mogli dowiedzieć się więcej o jedzeniu roślinnym. Jedną z kluczowych lekcji jest nauczenie się, jak dostosowywać proste codzienne potrawy, takie jak gulasz, zupy, czy np. spaghetti bolońskie, zamieniając mięso na produkty takie jak tofu, fasola lub rośliny strączkowe.
Biorąc pod uwagę szeroką gamę alternatywnych produktów spożywczych dostępnych obecnie na rynku, przejście na produkty roślinne stało się łatwiejsze niż kiedykolwiek, a Veganuary jest dobrą okazją do przetestowania takiej diety.
Czy powinniśmy ograniczyć spożycie mięsa?
Wiele osób je mięso codziennie, a w niektórych przypadkach nawet na każdy posiłek. Opinia na temat mięsa wśród środowiska dietetyków klinicznych jest taka, że powinniśmy jeść mniej i wybierać najlepszą jakość w przystępnej cenie zamiast napełniać nasz wózek na zakupy tanimi produktami wątpliwej jakości.
Skoncentruj się na środowisku i żywieniu
Istnieje wiele różnych produktów spożywczych, które można jeść zamiast mięsa, a które dostarczają podobnych składników odżywczych, w tym białka, żelaza i cynku. Środowisko za tę zmianę również będzie Ci wdzięczne :).
Wyniki badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Oksfordzki sugerują, że gdyby świat stał się wegański, mógłby uratować 8 milionów ludzi do 2050 r., zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o dwie trzecie i doprowadzić do oszczędności związanych z opieką zdrowotną i uniknąć szkód dla klimatu w wysokości 1,5 bln USD.
Pomimo tych imponujących statystyk istnieją jeszcze inne kwestie, o których weganie muszą pamiętać, a które również mogą mieć wpływ na środowisko.
Jedzenie zgodnie z porami roku jest ważne, aby ograniczyć marnowanie żywności. Współcześnie jest nam bardzo łatwo przejść się do sklepu i kupić dowolny produkt, nie ważne czy jest na niego sezon, czy nie. Jednak gdyby cały świat nagle przeszedł na weganizm bez uwzględnienia sezonowości produktów – wzrost produkcji powstały jako odpowiedz na nagłe zapotrzebowanie na pewno byłby odczuwalny dla środowiska naturalnego.
Hodowla bydła zużywa ogromne ilości wody, ale to nie znaczy, że pokarmy roślinne są z konieczności w tej kwestii lepsze. Niektóre pokarmy roślinne, takie jak orzechy i soja, nadal zużywają ogromne ilości wody.
Uprawy, takie jak kukurydza, soja i zboża, mogą mieć również szkodliwy wpływ na równowagę biologiczną ziemi i jakość gleby ze względu na wykorzystanie pestycydów i nawozów przez rolników specjalizujących się w produkcji masowej.
Nie można całkowicie ograniczyć importu zagranicznej żywności, ponieważ miałoby to ogromny wpływ na rolników w krajach, które polegają na eksporcie swoich towarów. Najlepszym podejściem jest po prostu bycie bardziej świadomym swoich wyborów żywieniowych w celu osiągnięcia równowagi.
Jedzenie zgodne z porami roku jest wyzwaniem i wymaga pewnych umiejętności w kuchni, szczególnie w miesiącach zimowych, kiedy w menu są głównie warzywa korzeniowe.
W naszej serii ukazały się dwie książki, które mogą okazać się pomocne dla osób chcących włączyć do swojej diety więcej warzyw z uwzględnieniem ich sezonowości.
“Super żywność, czyli super foods po polsku”
Małgorzata Różańska jest dietetykiem z wieloletnim doświadczeniem. W książce „Super Żywność, czyli superfoods po polsku” pokazuje, że nie trzeba nadwyrężać portfela i szukać po sklepach nieznanych produktów. Aby „super się odżywiać” można sięgnąć po nasze polskie produkty, które często mamy w naszych lodówkach – produkty z naszych lasów i grządek. Autorka dzieli się z Czytelnikiem swoją miłością do zdrowego żywienia, z własnego doświadczenia podpowiada, jak za pomocą niewyszukanych potraw wprowadzić zdrowie do swojego menu. Liczne przepisy pomogą zrozumieć, na czym polega ta „dobra zmiana”.
“Jedz zielone”
Pyszne przepisy dla warzywnych niejadków.
Książka zawiera blisko 90 przepisów, które pozwalają najlepiej wykorzystać najlepiej zdrowotne właściwości zielonych warzyw, a jednocześnie przygotować smaczne i pełnowartościowe posiłki.
Hanna Stolińska-Fiedorowicz obala mity o zielonych warzywach i udowadnia, że mogą na stałe zagościć w naszym menu jako smaczne i niecodzienne dania. Z książki dowiemy się jakie warzywa spożywać w poszczególnych miesiącach roku. Jak je przechowywać i przygotowywać, by wydobyć jak najwięcej z ich zdrowotnego potencjału. Autorka pokazuje również, w jaki sposób wprowadzić je do swojej diety w celu poprawy samopoczucia oraz zapobiegania poważniejszym dolegliwościom w przyszłości. Ostrzega również, kiedy spożywanie niektórych roślin może osłabiać lub wzmacniać działanie przyjmowanych przez nas leków.
Skomentuj