Fluor
Ten pierwiastek przychodzi pewnie na myśl każdemu, kto zastanawia się nad składem klasycznej pasty do zębów. Nic dziwnego, fluor jest najbardziej znanym i skutecznym składnikiem aktywnym pasty o udowodnionym działaniu zapobiegającym próchnicy. Fluor remineralizuje zęby, zabezpiecza szkliwo przed wpływem kwasów i bakterii z pożywienia, a co za tym idzie sprawia, że zęby są mniej podatne na ubytki.
Jeśli chcesz się upewnić, że pasta, której używasz zawiera fluorek, sprawdź listę aktywnych składników na opakowaniu. – Do najczęściej występujących związków fluoru w paście do zębów należą fluorek sodu, monofluorofosforan sodu, fluorek cynawy oraz aminofluorki – mówi lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Periodent w Warszawie. Im więcej fluoru w paście, tym silniejsze działanie przeciwpróchnicze, jednak jego zbyt duże stężenie również nie jest korzystne, ponieważ stwarza ryzyko tzw. fluorozy – szczególnie u dzieci, których szkliwo jest słabo zmineralizowane.
Jak sprawdzić, ile fluoru zawiera pasta? Wystarczy na jej opakowaniu odnaleźć wskaźnik ppm, co oznacza liczbę gramów tej substancji przypadającą na 1 mln gramów lub mililitrów. Według norm unijnych ilość fluoru w pastach stosowanych na co dzień przez osobę dorosłą nie powinna przekraczać 1000-1500 ppm. U dzieci są to proporcjonalnie mniejsze ilości, np. w paście 2-4 latka może to być 250-500 ppm fluoru, a u dziecka 5-7 lat ok. 1000 ppm. W sklepie lub aptece można jednak znaleźć pasty bez dodatku fluoru. Przykładem są np. pasty ziołowe, z dodatkiem ksylitolu lub cytrynianu cynku.
Węglan wapnia
Należy do najczęstszych substancji ściernych w paście do zębów, czyli składników, które mogą stanowić aż 20-50 proc. jej zawartości. Węglan wapnia ma właściwości abrazyjne, czyli ścierne, co pomaga usuwać codziennie nawarstwiającą się płytkę nazębną, zanieczyszczenia i powierzchowne osady z zębów. Właściwości ścierne w połączeniu z ruchem szczoteczki zapewniają czyszczenie i polerowanie powierzchni zębów, co powoduje, że te są gładsze i czyste po myciu, a nawet optycznie mogą się wydawać bielsze – co dotyczy szczególnie past wybielających, które na ogół mają wysoką zawartość składników ściernych.
– Podstawową rolą pasty jest usuwanie płytki nazębnej z powierzchni zębów i przy linii dziąseł. Jest to absolutnie niezbędne, aby uniknąć próchnicy zębów i chorób dziąseł. Dlatego tak ważna jest obecność substancji ściernych, do których oprócz węglanu wapnia, należeć mogą np. tlenek krzemu, wodorotlenki wapnia i magnezu, hydroksyapatyt czy polimetakrylan. Są one na tyle szorstkie, aby usuwać mechanicznie gromadzącą się płytkę nazębną, ale jednocześnie na tyle delikatne, aby uniknąć uszkodzenia szkliwa – mówi stomatolog.
Stopień ścieralności pasty oznaczony jest na opakowaniu pod skrótem RDA (Relative Dentin Abrasivity). Im wyższe RDA, tym pasta ma silniejsze działanie ścierające. – Do codziennego stosowania możemy wybierać pasty o RDA do 70, które są zaliczane do tych o niskim stopniu ścieralności. Średni stopień ścieralności to produkty o RDA miedzy 70 a 100, które są często przez producentów opisywane jako wybielające. Natomiast pasty o wskaźniku ścieralności powyżej 100 są przeznaczone do zadań specjalnych, jak usuwanie przebarwień od papierosów czy kawy. Te pasty stosujemy według zaleceń producentów i nie na stałe, ponieważ mogą doprowadzić do powstania nadwrażliwości czy nawet ścierania szkliwa – doradza ekspert.
Dla przykładu, zwykła szczoteczka zwilżona wodą ma RDA równe 4, czyli na pewno nie poradzi sobie z codziennymi osadami. Ciekawostką może być fakt, że pierwotnie materiały ścierne były naprawdę agresywne dla szkliwa. Przykład? Starożytni Egipcjanie do czyszczenia zębów używali zgniecionych skorupek jaj, z kolei Rzymianie zmiażdżonych muszli ostryg.
Jak wybrać właściwą?
Pastę powinniśmy wybrać w zależności od indywidualnych potrzeb. Jeśli nie dokuczają nam konkretne dolegliwości stomatologiczne, to możemy zdecydować się na pastę z fluorem.
W przypadków nadwrażliwości zębów możemy używać past zawierających np. chlorek potasu, chlorek strontu czy hydroksyapatyt. Są to składniki, które zabezpieczają szkliwo i ograniczają dyskomfort podczas spożywania zimnych lub gorących produktów. Z kolei pacjenci z problemem paradontozy mogą zdecydować się pasty z wyciągami z ziół, mleczanem glinu lub alantoiną, które łagodzą infekcje dziąseł. Najprościej będzie jednak doradzić się stomatologa w kwestii wyboru idealnej pasty.
– Jeśli pasta powoduje niepokojące objawy np. przesusza usta, powoduje zaczerwienie i pękanie kącików ust, obrzęk dziąseł czy swędzenie warg, warto odstawić produkt i skonsultować się ze swoim dentystą. Reakcję alergiczną mogą wywołać u niektórych pacjentów m.in. substancje smakowe np. mentol czy cynamon oraz substancje konserwujące np. benzoesan sodu. Wówczas najlepiej wybrać pastę bez intensywnego smaku mięty, sztucznych barwników, parabenów i konserwantów oraz regularnie udawać się na przeglądy do gabinetu – mówi dr Stachowicz.
Źródło: Newsrm.tv
Skomentuj