To negatywne reakcje systemu immunologicznego na białka zawarte w tych produktach. Objawami mogą być ból żołądka i zaburzenia wypróżniania ale również takie reakcje jak wysypka i opuchlizna w rejonach ust i gardła. Objawy te mogą wystąpić w ciągu trzydziestu minut od spożycia alergenu. Są jednak przypadki, że objawy występują już kilka minut po zjedzeniu alergenu i są bardzo poważne: mogą prowadzić do wstrząsu anafilaktycznego i zagrażać życiu.
Może niektórzy z Was zastanawiają się, czemu rozdzieliłam orzechy i orzeszki ziemne. Powód jest prosty – orzeszki ziemne nie są orzechami, są to rośliny strączkowe i różnią się od orzechów. Orzachami są natomiast migdały, orzechy włoskie, nerkowce, orzechy brazylijskie, orzechy laskowe i orzechy pekan). Jeśli jesteśmy uczuleni na orzeszki ziemne, możemy nie mieć alergii na orzechy, a częściej nawet zdarza się odwrotna sytuacja – jeśli mamy alergię na orzechy, prawdopodobnie nie będziemy uczuleni na orzeszki ziemne. Jednak podobnie jak w przypadku owsa, producent używa do ich przetwarzania tego samego sprzętu więc ze względu na zanieczyszczenia zaleca się unikania wszystkich.
Osoby uczulone na orzechy czy orzeszki ziemne niestety tracą bardzo dużo. Produkty te zapewniają naszemu organizmowi zdrowe tłuszcze więc dobrym pomysłem będzie znalezienie odpowiednich zamienników (np. masło orzechowe można zamienić na pastę z pestek dyni) albo dołożenie dodatkowej porcji zdrowego tłuszczu do innego posiłku. Zmiany te sprawią, że zapewnimy sobie odpowiednią ilość zdrowych tłuszczów i nie zabraknie nam substancji odżywczych. Niestety ciężko jest uniknąć orzechów i orzeszków ziemnych w gotowych produktach ale na szczęście przepisy nakazują, aby każdy produkt, nawet zawierający ich śladowe ilości, miał wyraźne oznaczenie na etykiecie na ten temat.
Pamiętajcie, żeby przy powyższych problemach czytać etykiety przed zakupem produktów spożywczych, a w restauracjach pytać o składy posiłków. Dzięki temu upewnimy się, że to co jemy, nie wpłynie negatywnie na nasz organizm i nie wywoła niepożądanej reakcji.
Do następnego wpisu!
Skomentuj