fbpx
dolegliwości zdrowe ciało

Fibromialgia: “to wcale tak nie boli” i inne mity

fibromialgia



Fibromialgia to schorzenie charakteryzujące się wrażliwością i bólem mięśni i stawów. Choć pierwsze wzmianki na jej temat pojawiły się już w XIX w., wciąż stanowi swego rodzaju tajemnicę medycyny. Nie do końca znamy jej przyczynę, a proces diagnozowania okazuje się nierzadko sporym wyzwaniem. Braki w wiedzy sprawiają, iż wokół tej choroby wytworzyło się kilka mitów.

Wszystko jest w twojej głowie

Ból jest często subiektywny i może być trudny do zmierzenia. W rezultacie najczęstszym błędnym przekonaniem na temat fibromialgii jest to, że nie jest to prawdziwy stan. Stwierdzenie to jest absolutnie nieprawdziwe.

Można zatem stwierdzić, że jednym z najczęstszym i wszechobecnych mitów na temat fibromialgii jest to, że „wszystko jest w twojej głowie.”

Problem w tym przypadku stanowi fakt, że nie znamy dokładnych mechanizmów fibromialgii. Nie ulega jednak wątpliwości, iż cechą charakterystyczną tego schorzenia jest dotkliwy ból mięśni i stawów. Czasami dolegliwości mogą się pojawić bez wyraźnego powodu. W innych sytuacjach wtórna fibromialgia pojawia się w wyniku chronicznej deprywacji snu, infekcji wirusowych, boreliozy, zapalenia stawów czy niedoczynności tarczycy.



Fibromialgia dotyczy tylko starszych kobiet

Innym szeroko akceptowanym mitem na temat fibromialgii jest to, że dotyka ona tylko starszych ludzi, zwłaszcza kobiet.

W istocie, według badań około 80 do 90 procent osób, u których zdiagnozowano fibromialgię to kobiety. Nie oznacza to jednak, że na tę chorobę nie mogą zachorować mężczyźni i młodsze osoby. W rzeczywistości fibromialgia jest schorzeniem, które może dotknąć każdego.

Należy podkreślić, że ten szeroko akceptowany mit nierzadko utrudnia codzienne radzenie sobie z tym zaburzeniem. Dlaczego? Gdy ktoś młody zwierza się, iż cierpi na tego rodzaju schorzenie, może spotkać się z niedowierzaniem lub brakiem akceptacji. Słyszeliście kiedyś, że jesteście na coś za młodzi? Istnieje prawdopodobieństwo, że właśnie z taką reakcją spotkają się młode osoby cierpiące na fibromialgię. Sceptycyzm ze strony otoczenia powoduje z kolei problem z zaakceptowaniem swojego stanu.



Ból nie jest dotkliwy i nie wpływa na codzienne funkcjonowanie

W niektórych przypadkach ból związany z fibromialgią może być tak silny, że chorzy nie są w stanie wykonywać czynności, które w innym przypadku nie sprawiałyby im problemu. Negatywny wpływ choroby na jakość życia człowieka często sprawia, że fibromialgia jest tak trudna do opanowania.

Oprócz bólu fibromialgia może powodować wiele innych dolegliwości, np.:

  • chroniczne zmęczenie,
  • depresję,
  • bóle głowy i migreny,
  • bolesne miesiączki,
  • zespół jelita drażliwego,
  • poranną sztywność.

W połączeniu z bólem i tkliwością inne objawy mogą poważnie wpłynąć na codzienne życie i zdolność do normalnego funkcjonowania. Niekiedy w celu zwalczenia tych problemów konieczne okazuje się przyjmowanie zwiększonych dawek leków. Dla nikogo nie jest to komfortowa sytuacja.

Kliknij, aby dowiedzieć się więcej na temat fibromialgii.



Zdrowe Zdrowie

Promujemy zdrowy styla życia, który prowadzi do lepszego samopoczucia zarówno fizycznego, jak i psychicznego i duchowego. Dostarczamy wiedzy podpartej autorytetami dotyczącej utrzymania kondycji fizycznej i zdrowego odżywiania.

2 komentarze

Zostaw komentarz

  • Obowiazkowo powinni byc szkoleni lekarze pierwszego kontaktu, orzecznicy wszelkich komisji jak i organow rentowych. Nie jestesmy w sredniowieczu, pomimo tego ploniemy na mentalnych stosach niewiedzy, mitow i ignorancji. Ciagle napotykamy na porazajacy brak wiedzy lekarza lub orzecznika, a nawet z wysmiewaniem, w tym meczu szanse na wygrana mamy nikle, wrecz zerowe.
    Medycyna swiatowa wielokrotnie udowodnila i nadal udawadnia jak ogromnego spustoszenia w organizmie chorego czyni fibromialgia idaca czesto w parze z innymi schorzeniami dajacymi bol i inne dolegliwosci, dlaczego wiec nie ma to odzwierciedlenia lub tylko nikle w przyznawaniu stopnia niepelnosprawnosci i rent chorobowych?!!
    Pytam jako zwykly pacjent, kto i kiedy pochyli sie nad cierpiacymi i pomoze w regulacji tej kwestii?
    Sami pacjeci zamknieci w swoim cierpieniu niewiele moga. Potrzebujemy mocy sprawczych, wsparcia lekarzy, prawnikow, mediow, politykow oraz kazdego, kto moze nam pomoc.
    Prosimy o GLOS w naszej sprawie.