Profesor Lucyna Ostrowska z Zakładu Dietetyki i Żywienia Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku wymienia cynk oraz witaminę A jako czynniki mające bezpośredni wpływ na utratę węchu, ale przy ich ciężkich niedoborach. Najprawdopodobniej nie mamy powodów, by przypuszczać, że cierpimy z powodu braków tych składników w naszym organizmie, nie w tym obszarze geograficznym, warto jednak wiedzieć, że cynk wspiera oraz pomaga stymulować te obszary mózgu, które odpowiedzialne są za przetwarzanie informacji o smaku i zapachu. Z kolei niedobory witaminy A mogą powodować zwyrodnienie nabłonka węchowego. Jeśli wiemy również, że SARS-CoV-2 może atakować obwodowy układ nerwowy, warto także sięgnąć po kompleks witamin z grupy B, które odpowiedzialne są właśnie za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego.
Oprócz odpowiedniej suplementacji warto wykonywać trening węchowy, który cechuje się wysoką skutecznością, jeśli stosowany jest długo i regularnie. Polega on na ćwiczeniu naszego zmysłu powonienia charakterystycznymi zapachami. Na zmianę należy wąchać zestaw różnych substancji zapachowych, każdą przez około 20-30 sekund. Rytuał powtarzać nawet dwa razy dziennie aż do uzyskania pożądanych efektów. Podstawowymi zapachami, które powinny znaleźć się w naszym zestawieniu, będą: goździki, eukaliptus, róża i cytryna. Zestaw można wzbogacić o inne ulubione, najlepiej intensywne i zróżnicowane zapachy, np. mieloną kawę, miętę, wanilię, kokos, pomarańczę, drzewo herbaciane. W tym celu można wykorzystać to, co mamy akurat w domu lub zaopatrzyć się w olejki eteryczne.
Jamajskie remedium na utratę węchu i smaku – w mediach społecznościowych pojawił się trend polegający na wypróbowaniu starego, prawdopodobnie jamajskiego sposobu na przeziębienie, by przywrócić zmysł powonienia. Internauci na całym świecie próbowali go niejako w ramach ostatniej deski ratunku, by w końcu pozbyć się irytującego braku węchu. Jedni twierdzą, że to nie działa, a inni wręcz przeciwnie. Nie ma naukowo potwierdzonych tez, że to odniesie skutek. Specjaliści uważają, że chory tak naprawdę nie wie, ile węchu utracił i przygotowanie czegoś tak intensywnego może po prostu spowodować, że zmysły poprawnie zareagują na bodziec i nie oznacza to od razu, że wraca nam węch, jednak naukowcy swoje, a internauci swoje i jak to mówią: tonący brzytwy się chwyta. Poniżej przepis:
Pomarańczę umyć, osuszyć i opalić nad ogniem aż skórka będzie całkiem czarna. Niektórzy już na tym etapie mogą poczuć zapach spalenizny lub cytrusów. Następnie pomarańczę należy obrać, do miąższu dodać 3 łyżeczki brązowego cukru i wszystko razem rozgnieść. Zjeść jeszcze gorące.
Niektórzy specjaliści uważają, że chorzy, którzy bardzo chcą odzyskać zmysły, będą mieli wrażenie, że czują smak palonej pomarańczy, bo przywołają go z pamięci. To wskazówka, że człowiek ma i taką zdolność, jak pamięć. Utrata węchu i smaku przy COVID-19 to właśnie ten moment, kiedy powinniśmy wykorzystać naszą pamięć do przypominania sobie smaku jedzenia, spożywania ulubionych pokarmów, dań z dzieciństwa, które przywołują dobre wspomnienia. Nie powinniśmy w czasie choroby, kiedy apetytu brak, w dalszym ciągu katować się dietami. Pozwólmy sobie na ulubione potrawy nawet, jeśli chwilowo nie odczujemy bogactwa ich smaku – nasz mózg będzie wiedział, że robimy to dla siebie.
Skomentuj