Dorośli mają różne wyobrażenia o tym, kim jest psycholog dziecięcy. Niektóre są trafne, inne niestety mniej. Bywa, że te mniej prawdziwe nie tylko mijają się z prawdą, ale przekazane dziecku mogą wzbudzać w nim/niej wiele trudnych emocji takich jak: strach, niechęć przed wizytą lub poczucie winy i wstyd.
Kim nie jest psycholog dziecięcy?
psycholog dziecięcy nie jest batem – nie straszy i nie moralizuje dziecka
„Pani mu tak powie do słuchu, żeby wreszcie zrozumiał!” – niektórzy rodzice mają nadzieję, że psycholog dziecięcy posiada moce perswazji pozwalające siłą wymóc na dziecku dobre zachowania. Wizyta u psychologa staje się rodzajem kary, sposobem na wzbudzenie strachu lub posłuchu u dziecka. Może się to wiązać z poczuciem bezradności rodzica.
– dziecko słyszy w takiej sytuacji „Jak nie będziesz grzeczny/a pójdziesz do psychologa!”
– skutki: dziecko się boi, jest nieufne, odczuwa duże napięcie, oczekuje reprymendy ze strony psychologa, może nie chcieć rozmawiać, mieć obawę przed otwarciem się, nie powiedzieć o swoich lękach, czy trudnościach.
psycholog dziecięcy nie jest policjantem – nie prowadzi przesłuchań
Rodzice mają nadzieję, że dziecko powie psychologowi to, czego nie mówi im. I faktycznie czasem tak się dzieje. Niektórzy rodzice mają jednak nadzieję, że psycholog przekaże im te informacje, czyli niejako przesłucha dziecko, a potem zda im raport. W takiej sytuacji mogą się też pojawić prośby o zatajenie przed dzieckiem celu i rodzaju wizyty, lub o wizytę domową pod przykrywką („Powie pani, że jest moją koleżanką”)
– dziecko słyszy w takiej sytuacji „Pójdziesz do pani pobawić się” (nie jest informowane, że spotka się z psychologiem i jaki jest cel spotkania)
– skutki: dziecko jest dezinformowane, nie wie po co jest spotkanie, kim jest osoba z którą rozmawia, co może wzbudzić niepokój, ponadto gdy odkryje prawdę, może poczuć się oszukane przez rodzica, psychologa, stracić zaufanie.
psycholog nie jest stacją naprawy pojazdów – nie „naprawia” dziecka
„Proszę coś z nim zrobić, jest taki niegrzeczny. Kiedyś był całkiem inny”- część rodziców ma nadzieję, że psycholog „naprawi” dziecko. Są gotowi przywozić dziecko na terapię, partycypować jej kosztach. To na co nie są jednak gotowi to uwzględnienie wpływu całej rodziny na zachowania dziecka. Bardzo często poza pracą z dzieckiem, a nawet zamiast niej konieczna jest modyfikacja metod wychowawczych, niekiedy własna terapia rodzica/ców, lub terapia rodzinna.
– dziecko słyszy wtedy zwykle „Będziesz z panią pracować, by być grzeczniejszy/a, lepiej się uczyć” itp.
– skutki: dziecko czuje, że coś jest z nim/nią „nie tak”, że ma jakiś defekt, może mieć poczucie winy lub złościć się, mieć poczucie niesprawiedliwości, wstydzić się terapii.
Dziecko nie jest niezależnym bytem. Przeciwnie, to co dzieje się w domu, między rodzicami lub z każdym z nich ma na nie ogromny wpływ. To, co bierzemy za złe zachowania dziecka, może być skutkiem sposobu funkcjonowania systemu rodzinnego np. braku konsekwencji, nadmiaru/braku uwagi, zbyt sztywnego/zbyt elastycznego stawiania granic, lub też gorszego stanu psychicznego rodzica. Tylko wspólna praca rodziców i dziecka może dać wymierne efekty.
Kim zatem jest psycholog dziecięcy?
To profesjonalista/tka, który/a chce pomóc dziecku. Do tej pomocy zaprasza tak rodziców (zbiera wywiad rozwojowy, rozmawia o niepokojach, wspiera we wprowadzaniu zmian), jak dziecko (rozmawia z dzieckiem, ustala co jest dla niego ważne, pomaga mu zrozumieć siebie i radzić sobie z problemami). Pomoc ta jest objęta tajemnicą zawodu – psycholog nie przekazuje rodzicom tego, co powiedziało dziecko, ani dziecku tego, co powiedzieli rodzice. Jedynym wyjątkiem jest zagrożenie życia lub zdrowia dziecka. Może natomiast powiedzieć o swoich wnioskach z rozmowy, diagnozie problemu, wskazówkach jak wspierać dziecko.
Psycholog szanuje podmiotowość dziecka, chce poznać jego wewnętrzny świat, równie wiele uwagi poświęca temu jak funkcjonuje cała rodzina. Nie obwinia i nie straszy – ale szuka sposobów na to, by poprawić funkcjonowanie dziecka i całej rodziny. Wspiera we wprowadzaniu zmian, ale nie zrobi tego ani za dziecko, ani za rodziców.
Ważne jest by przekazać dziecku adekwatny i prawdziwy obraz psychologa, rozwiać wątpliwości, opowiedzieć, o tym jak wygląda wizyta, a w razie niejasności dopytać o to samego psychologa. Dzięki temu zwiększamy szansę na to, że spotkanie ze specjalistą/tką stanie się owocnym i wspierającym dla dziecka doświadczeniem.
www.ewakruchowska.pl, FB: Do siebie, FB: WenDoPodhale
Skomentuj