30 marca przypada Światowy Dzień Muffinka. Dziś wypieki te kojarzone są z pysznym deserem, który można przyrządzić w wielu wariantach. Początki muffinek były jednak nieco inne. Poznaj historię tych słodkości.
Muffin – ciastko dla ubogich
Historia muffinek sięga wiktoriańskiej Anglii i do dziś to właśnie na Wyspach Brytyjskich cieszą się one największą popularnością. Początkowo wypieki te znacznie różniły się od tych, które znamy dzisiaj. Jak wiele tradycyjnych potraw, powstały one bowiem w kuchniach osób ubogich. Angielskie kucharki przygotowywały je dla służby, zbierając resztki chleba i mas do ciast pozostałych po daniach przeznaczonych dla rodziny, u której pracowały. Po dodaniu ugotowanych ziemniaków, formułowały nowe ciasto, w wersji uboższej niż to, które jedli domownicy. Następnie smażyły je na tafli. Tak przygotowany wypiek był w swojej konsystencji nieco zbliżony do dzisiejszych muffinek: miękki w środku i chrupiący na zewnątrz. Miał on jednak inny kształt: przypominał gruby placek. Z biegiem lat muffinki zaczęły cieszyć się zainteresowaniem także wyższych klas. Szybko zyskały one na popularności i stały się dodatkiem do tradycyjnej popołudniowej herbaty.
Z Anglii do Stanów Zjednoczonych
Muffinki, które znamy dzisiaj zawdzięczamy z kolei Amerykanom, którzy od początku przyrządzali te ciastka w jednolitej formie. Nieco inaczej sporządzano również samo ciasto. O ile w Anglii do muffin dodawano drożdże, o tyle w Stanach składnik ten zastąpiono proszkiem do pieczenia. Pojawiły się również dodatki w postaci owoców.
Co ciekawe, trze stany w USA uznały muffiny za państwowy symbol, przy czym każdy ze stanów szczyci się muffinką w innej wersji. I tak dla stanu Nowy Jork oficjalnym wypiekiem jest muffin jabłkowy, dla Massachussets – kukurydziany, a dla Minnesoty – jagodowy.
Przepis na muffiny szarlotkowe
Muffiny są obecnie popularnym deserem, który może mieć różne dodatki. Zdecydowanie nie kojarzy się z daniem dietetycznym. Możesz jednak ten wypiek w nieco zdrowszej wersji. I do tego bezpieczne dla alergików.
Składniki:
·1 szklanka płatków owsianych (ok. 110 g)
·1 szklanka mąki gryczanej (ok. 140 g)
·2 łyżeczki sody
·75-100 g ksylitolu
·10 g siemienia lnianego
·50 ml wrzątku
·200 g musu jabłkowego
·2 szczypty (lub więcej, jeśli lubisz) cynamonu
·1/3 szklanki oleju roślinnego (ja używam rzepakowego lub z pestek winogron)
·2/3 szklanki soku jabłkowego naturalnie mętnego
·12 połówek orzechów pekan
Wykonanie:
Siemię lniane zmiel na formę zbliżoną do mąki. Zalej wrzątkiem, pomieszaj i odstaw do skleikowania i ostygnięcia. Powstanie z niego kisiel.
Płatki owsiane zmiksuj w blenderze na mąkę i wymieszaj razem ze wszystkimi pozostałymi suchymi składnikami (poza orzechami). Dodaj kisiel z siemienia, olej oraz sok. Wymieszaj wszystko razem. Przelej do foremek na muffiny (możesz użyć także papilotków). Na górze każdej z nich połóż połówkę orzecha. Piecz w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około 25 minut.
Wskazówki:
·Pamiętaj, że w wersji bezglutenowej ciasta musisz skorzystać z płatków owsianych bezglutenowych.
·Mus jabłkowy możesz przygotować poprzez zmiksowanie jabłka lub użyć gotowego (np. z deserków dla dzieci – uważaj na cukier).
·Zamiast soku jabłkowego możesz użyć także mleka roślinnego.
Przepis pochodzi z książki Nie daj się alergii. Dieta w alergiach i nietolerancjach pokarmowych autorstwa Katarzyny Turek.
Skomentuj