Właśnie dlatego należy zmniejszyć ilość spożywanych pokarmów danego typu. Nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać, często trudno jest zapewnić organizmowi odpowiednią ilość potrzebnych witamin i minerałów. Trzeba też pamiętać, że rozwiązanie nie polega na całkowitym wyeliminowaniu danego pokarmu czy grupy produktów.
Po tym krótkim wstępie na temat nietolerancji pokarmowych czas zająć się nietolerancją laktozy. Laktoza to węglowodan, który znajduje się w produktach mlecznych (ser, mleko, jogurty). Nasz układ pokarmowy za pomocą enzymu laktazy, rozkłada laktozę ma mniejsze jednostki węglowodanowe. W przypadku nietolerancji laktozy, nasz organizm nie radzi sobie ze strawieniem i wchłonięciem laktozy. Tak jak już pisałam, objawy to wzdęcia, biegunki oraz ból i dyskomfort pojawiający się po spożyciu produktów bogatych w laktozę. Czasami nietolerancja laktozy może być tylko przejściowa, np. po niespożywaniu produktów mlecznych przez dłuższy czas albo po przebytych chorobach żołądkowo-jelitowych. Warto też wspomnieć, że po ukończeniu około 5 roku życia wiele osób traci zdolność trawienia laktozy, ponieważ laktaza jest mniej aktywna w ich układach trawiennych. Tacy ludzie po spożyciu większej ilości laktozy mogą odczuwać negatywne skutki, np. ból brzucha, czy biegunka, ale najprawdopodobniej mała ilość laktozy będzie zupełnie bezpieczna i żadne negatywne skutki nie wystąpią.
Pewnie jesteście ciekawi, jak leczy się nietolerancję laktozy. Wystarczy zmniejszyć ilość laktozy w diecie czyli ograniczyć nabiał. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że każdy organizm jest inny i toleruje inną dawkę laktozy w diecie. Niektórzy mogą ją spożywać w małej ilości, a inni niestety wcale jej nie tolerują. Jeśli będziemy kontrolować swoje ciało i sygnały, jakie nam daje po spożyciu produktów mlecznych, na pewno dowiemy się, jaka dawka laktozy jest dla nas odpowiednia. Jednak z ograniczeniem nabiału wcale nie jest tak łatwo. Gdy ograniczamy go, rezygnujemy z jednego z najlepszych źródeł wapnia i konieczne jest znalezienie odpowiednich zamienników, żeby mieć pewność, że nasza dieta jest zbilansowana i nabawimy się niedoborów.
Jeśli chodzi o mleko, idealnym zamiennikiem jest mleko bez laktozy. Znajdziemy je w większych sklepach i supermarketach. Producenci dodają do takiego mleka niewielkie ilości laktozy więc nie musimy się martwić, że po spożyciu takiego produktu pojawią się negatywne skutki nietolerancji. Świetnym rozwiązaniem będą też mleka roślinne wzbogacone wapniem, np. mleko sojowe, owsiane, kokosowe, z komosy ryżowej czy migdałowe, które ja osobiście lubię najbardziej. Trzeba jednak pamiętać, że takie mleko powinno mieć przynajmniej 100 mg wapnia na 100 ml produktu – taką informację znajdziemy w tabeli wartości odżywczych na opakowaniu mleka.
A co w przypadku serów i jogurtów? Okazuje się, że większość serów nie zawiera zbyt wiele laktozy, a więc osoby cierpiące na nietolerancje mogą spożywać niewielkie ilości i nie odczuwać żadnych negatywnych skutków. Bardzo ciekawa sprawa jest też z jogurtem naturalnym. Świeży jogurt naturalny zawiera o wiele więcej laktozy niż ser ale jej zawartość spada każdego dnia. Oznacza to, że osoby z nietolerancją laktozy mogą sięgać po jogurt, którego data ważności dobiega końca. Pamiętajmy jednak, żeby nie spożywać jogurtu po terminie przydatności do spożycia! Chodzi tutaj jedynie o 1-2 dni przed upłynięciem terminu. Nie musimy jednak praktykować tej metody – w sklepach dostępne są również sery i jogurty bez laktozy oraz wegańskie, np. na bazie soi. Nie są one tak bardzo popularne jak mleko bez laktozy ale coraz częściej pojawiają się w supermarketach. Produkty takie powinny być wzbogacone wapniem więc podobnie jak przy mleku bez laktozy, powinniśmy sprawdzić zawartość wapnia.
A co z odżywką białkową? Pewnie teraz część osób chodzących na siłownie postawiło sobie takie pytanie 🙂 Izolowane białko serwatkowe zawiera w sobie bardzo mało laktozy więc jeśli nasza dieta polega jedynie na ograniczeniu laktozy to nie ma powodów do zmartwień – zapewne nie doświadczymy negatywnych skutków. Jednak jeśli powinniśmy całkowicie wyeliminować laktozę z naszej diety, możemy zastąpić typową odżywkę białkową odżywką wegańską, np. z grochu czy soi.
Wiele osób zastanawia się, czy konieczna jest suplementacja wapnia w przypadku nietolerancji laktozy. Jeśli znajdziemy dobre zamienniki produktów mlecznych i tym samym będziemy dostarczać sobie odpowiednią ilość wapnia to nie ma takiej potrzeby. Jeśli jednak będziemy wybierać produkty ze zbyt małą zawartością wapnia to powinniśmy udać się do specjalisty, który prawdopodobnie po badaniach zaleci suplementację.
Mam nadzieję, że udało mi się przybliżyć temat nietolerancji laktozy. Nie jest to jedyna nietolerancja pokarmowa. Bardzo popularna jest również nietolerancja glutenu oraz przeróżne alergie, których nie należy mylić z nietolerancjami. W następnych postach postaram się opisać kolejne 🙂
Do następnego wpisu!
Skomentuj