Co najmniej jedna na pięć osób cierpi na zaburzenia żołądkowo-jelitowe, a 30% pacjentów pozostaje niezdiagnozowanych. Obecnie jedyną metodą diagnozowania zaburzeń jelit, takich jak niewłaściwe wchłanianie węglowodanów, zespół jelita drażliwego i zapalenie jelit, jest mierzenie stężenia wodoru w wydechu. Nie są one do końca wiarygodne, bo nie uwzględniają wszystkich czynników, które mogą wpłynąć na poziom tego stężenia.
Zespół badawczy, poprowadzony przez prof. Kourosh Kalantar-Zadeh testował działanie tzw. inteligentnych kapsułek, które po połknięciu, przesuwają się wzdłuż przewodu pokarmowego i mierzą tam poziom gazów. Zawarte w nich “czujniki pozwalają zmierzyć wszystkie płyny i gazy w jelicie, dając nam wielowymiarowy obraz ludzkiego ciała” – powiedział dr Kalantar-Zadeh.
Jeśli metoda przejdzie pozytywnie kolejne testy, będzie można zastąpić nią inne dotychczasowe badania diagnostyczne, jak np. kolonoskopię.
Skomentuj