Panie Mikołaju, półki księgarskie uginają się od różnych propozycji diet, które mają odmienić nasze życie. Przeżywaliśmy ostatnio modę na dietę ketogeniczną, paleo, bezglutenową… Pan poświęcił książkę diecie, która w Polsce jest jeszcze mało znana – diecie MIND. Na czym polega jej wyjątkowość?
Dieta MIND, oprócz tego, że pozwala wypracować i utrzymać szczupłą sylwetkę, wpływa również na funkcjonowanie mózgu. W tym wypadku sam jestem najlepszym tego przykładem. Nigdy nie byłem najlepszym uczniem w klasie, a wręcz często miałem problemy z nauką i dyscypliną. Jednak po wprowadzeniu odpowiedniej diety moje życie zmieniło się o 180 stopni. Ukończyłem 3 kierunki studiów, prowadzę swoją poradnię dietetyczną,
udzielam się na konferencjach, piszę artykuły naukowe oraz prowadzę badania dla zagranicznych firm. Wszystkie te osiągnięcia przypisuję zmianie diety i odpowiedniemu stylowi życia.
Ponadto Dieta MIND chroni mózg przed rozwojem demencji. Co 4 sekundy na świecie jest diagnozowana nowa osoba z chorobą Alzheimera. A to nie jedyna choroba neurodegeneracyjna, która dotyka społeczeństwo. Niestety nie mamy pewności, czy właśnie po cichu nie rozwija się w naszym organizmie groźna choroba mózgu, która za 20-30 lat da o sobie znać i w dotkliwy sposób przejdzie do trzeciej fazy sprawiającej, że otępienie odbierze nam nasze człowieczeństwo. Przestaje się wtedy rozpoznawać swoich bliskich, nie reaguje się na emocje – stan ten znam dobrze z autopsji ponieważ miałem w moim najbliższym otoczeniu osobę chorą na Alzheimera. Niestety nie jest przykład odosobniony, ponieważ wśród moich pacjentów, znajomych czy krewnych praktycznie każdy w dalszej lub bliższej rodzinie spotkał się z osobą chorą na demencję. Potwierdzają to statystyki: w Polsce za około 20
do 30 lat ma być tylu chorych ilu mieszkańców jest aktualnie w trzech takich dużych miastach, jak Szczecin Białystok i Katowice razem wziętych.
Jakie są główne założenia diety MIND?
Dieta MIND urzeka swoją prostotą. W zasadzie, by ją wprowadzić w życie, większości z nas wystarczy niewielka korekta naszej codziennej diety. Nie potrzebujemy wagi kuchennej ani przelicznika kalorii. Na początku musimy przestrzegać kilku zasad. Gwarantuję, że gdy poczujemy się lepiej i ustabilizujemy wagę, ta dieta stanie się dla nas naturalną koniecznością.
Dla potrzeb diety MIND produkty zostały podzielone na 15 kategorii. Dziesięć z nich są to produkty zalecane w diecie, natomiast pozostałe pięć są to produkty, które należy ograniczyć. Do tych pierwszych należą przede
wszystkim zielone warzywa, w dalszej kolejności pozostałe warzywa, produkty pełnoziarniste, orzechy i nasiona, rośliny strączkowe, owoce, w tym szczególnie jagodowe, drób, ryby i owoce morza, oliwa z oliwek, czerwone wino. Na liście produktów niepożądanych są natomiast czerwone mięso, masło i margaryna, ser żółty, ciastka i słodycze, potrawy smażone i fast food. Przy czym nie chodzi o to, by je wyeliminować, ale mocno ograniczyć.
Co sprawiło, że zajął się Pan dietetyką?
Dietetyką zajmuje się blisko od 16 lat. Zainteresowałam się w wpływem odżywiania na zdrowie organizmu, ponieważ sam jako nastolatek miałem nadwagę. Zawsze pasjonowałem się kulinariami i chciałem wiedzieć, jak składniki odżywcze zawarte w żywności wpływają na nasze zdrowie. Wynikiem moich pasji była kontynuacja nauki na studiach dietetycznych związanych z tematem diety u osób aktywnych fizycznie. Wtedy też zainteresowałam się trochę szerzej tematem poprawy wyników sportowych poprzez odpowiednie odżywianie. Po studiach z tego
zakresu ukończyłem też kierunek podyplomowy z psychodietetyki. Jest to bardzo istotny element terapii i pracy z pacjentem. Niestety w trakcie trwania studiów praktycznie nikt nie poruszył zagadnienia: jak dieta może wpływać na funkcjonowanie mózgu. Być może było to poruszane odnośnie tematu żywienia kobiet w ciąży i rozwoju płodu, jednak sam wpływu składników odżywczych na funkcjonowanie mózgu u osób dorosłych był całkowicie pominięty. Ludzki mózg i układ nerwowy rozwija się całe życie z taką samą intensywnością. Dodam tylko, że miałem w rodzinie osobę dotkniętą chorobą Alzheimera – moja babcia zmarła w wyniku jej powikłań. Stąd też moje zainteresowanie skręciło w stronę wpływu diety i składników odżywczych na funkcjonowaniu mózgu. Okazało się, że możemy przeciwdziałać rozwojowi demencji za pomocą diety i stylu życia. Gdybym wiedział to wcześniej, być może byłbym w stanie pomóc bliskiej osobie. Kolejną istotną kwestią w tym przypadku jest obciążenie genetyczne,
z którym niektórzy z nas żyją. Wiedząc jak jej przeciwdziałać można powstrzymać rozwój choroby w wieku późniejszym. Tą wiedzą chcę dzielić się z ludźmi ponieważ temat ten powinien być lepiej nagłośniony. Na przykład w Stanach Zjednoczonych około 93% społeczeństwa według statystyk martwi się o swój stan mózgu i nie wie co z tym faktem zrobić. Tam dieta MIND, która poprawia funkcje mózgu, jest od lat jednym z najpopularniejszych 3 modeli żywieniowych
Bez jakich produktów (i dlaczego właśnie tych) nie wyobraża Pan sobie zdrowej kuchni?
Tutaj nie będę oryginalny jeżeli powiem, że przede wszystkim warzywa. Bez warzyw nie mogę się obejść. Są one sycące dostarczają witamin i świetnie uzupełniają niedobory w diecie, szczególnie mikroelementów. Ze względu na to, że są niskokaloryczne posiłki z ich udziałem mogą być duże objętościowo, co znacznie wpływa na uczucie sytości. To jest podstawa mojej diety od praktycznie zawsze i to przekazuję pacjentom. W bardzo ciekawej formie, z dobrym dressingiem, odpowiednio doprawione warzywa są świetną, kolorową podstawą kuchni.
W mojej kuchni skupiam się również na cennych źródłach białka i tłuszczy. Nie wyobrażam sobie, aby zabrakło w niej orzechów, bogatych w magnez, potas i antyoksydanty oraz nasion roślin strączkowych, takich jak: fasola,
groch, soczewica, cieciorka. Osoby jedzące regularnie nasiona roślin strączkowych mają zdrowsze jelita. Poprzez dobrze rozwinięty mikrobiom jelitowy wykazują lepszą odporność na infekcje, stres oraz utrzymują relatywnie niższą masę ciała, ponieważ nasiona roślin strączkowych są wyjątkowo sycące. W mojej diecie również pojawia się mocno nagłośniony ostatnimi czasy gluten oraz produkty mleczne. Jeżeli nie ma wyraźnych przeciwwskazań, to również nie ma podstaw, aby wykluczać z dietycałe grupy produktów. Jeśli ich nie jemy, to nasz organizm przestaje wytwarzać enzymy odpowiedzialne za ich trawienie, więc sami pozbawiamy się możliwości sprawnego
trawienia tych pokarmów.
Mówi się, że “jesteśmy tym, co jemy”. Jak Pan to rozumie? Czy chodzi tylko o nasze odżywianie, czy raczej o ogólną filozofię życia?
Ze starogreckiego słowo diaita oznaczało styl życia. Zmiana diety wiąże się więc ze zmianą stylu życia dokonujemy wtedy więcej prawidłowych wyborów. Mamy większą świadomość, że na diecie i zdrowym stylu życia nie można oszczędzać, ponieważ to się odbije na nas w przyszłości i to niedalekiej. Obserwuję to u osób, z którymi się wychowywałem: dalsi znajomi z podstawówki (z którym mam jeszcze kontakt), jeżeli nie dbają o prawidłowy styl życia – o dietę, aktywność fizyczną – zbliżając się do 30 roku życia, często już są obciążeni różnego rodzaju chorobami, które mogłyby się u nich nie rozwinąć w ogóle (jak chociażby nadciśnienie, problemy z poziomem cukru czy chociażby depresja).
Prawidłowy styl życia pozwala ograniczyć ryzyko rozwoju depresji na, którą choruje naprawdę wiele osób. Zdrowie to nie tylko brak chorób, ale także dobrostan psychiczny, fizyczny i społeczny. Jako psychodietetyk zawsze podchodzę holistycznie do tego zagadnienia. W trakcie pracy z pacjentem naświetlam, że rozpisanie diety nie jest gotową pigułką na wszystko i wymaga odrobinę pracy oraz zmiany nawyków, np. włączenia większej ilości ruchu, jak chociażby 10-12 000 kroków dziennie. Polecam wykorzystywać do tego aplikacje w smartfonie. Warto zadbać, aby snu nie było mniej niż 6 godzin na dobę, a najlepiej 7-8. Należy też wyeliminować z diety produkty przetworzone, zawierające duże ilości cukrów prostych, czy tłuszczy nasyconych. Jednak jeżeli już uda mi się zainteresować pacjenta zmianą nawyków jest to dla niego naprawdę niezwykle ciekawa i interesująca przygoda, która sprawia, że od rana ma się więcej energii i chęci do życia.
Skomentuj