Czytanie w dzisiejszym świecie to podstawa, dlatego warto rozpocząć jego naukę od najmłodszych lat. Tak uważał Glenn Doman i w latach 70. XX wieku wymyślił metodę czytania globalnego, która do dnia dzisiejszego uznawana jest za wartą uwagi. Między innymi dlatego, że rozwija u dzieci wzrok, słuch i mowę, angażując do tego większość zmysłów. A to wszystko bez konieczności przyswojenia alfabetu.
etapy nauki
Metoda globalna polega na eksponowaniu słów i głośnym, wyraźnym ich odczytywaniu. Powinna rozpoczynać się od nauki pojedynczych wyrazów. Można zapisać je na zwykłych kartach, ale początkowo należy stosować do tego kolor czerwony. To on szczególnie przyciąga uwagę dziecka. Litery powinny mieć wysokość około 8 cm, jeśli kartka ma wymiary 10 x 60 cm. Stopniowo warto dodawać do słów wizualizację w postaci ciekawego obrazka. Zestaw dzienny powinien składać się z pięciu wyrazów pokazanych maluchowi i odczytanych na głos. Niech będą to słowa bliskie dziecku i opisujące otoczenie, np. imiona rodziców, czy określenia: „mama”, „tata”, „miś”, „bajka”. Najlepiej eksponować je trzy razy dziennie. Dzięki temu sesje nie są męczące i wplatają się w rytm dnia.
Następnie przechodzi się do nauki wyrażeń dwuwyrazowych, z czasem rozbudowując je w proste zdania. Można łączyć pojedyncze słowa zapisane na kartonach (np. „mama” + „kocha” + „dziecko”) lub z czasem przygotować nowe zestawy z gotowymi zdaniami. Cały proces zmierza do tego, aby dziecko stopniowo oswajało się z rozbudowanymi strukturami. Przygotowuje się w ten sposób do czytania książeczek, które w ramach zabawy można wspólnie wykonywać w domu, angażując do tego całą rodzinę.
nauka, która pozostaje zabawą
Metoda Glenna obecnie stosowana jest w odniesieniu do niemowlaków, maluchów oraz dzieci z zaburzeniami neurologicznymi. Opiera się na stymulowaniu wrodzonego potencjału mózgu od najmłodszych lat, ponieważ w tym czasie informacje są najłatwiej i najefektywniej przyswajane. Ich odpowiedni dobór oraz zróżnicowanie sprawią, że proces kształcenia staje się czymś zupełnie naturalnym i codziennym. Natomiast prawidłowa taktyka zapewni pozytywne wyniki.
Aby młody uczeń nie zniechęcił się do pracy, należy stworzyć dla niego odpowiednią atmosferę. Wśród emocji dominować powinna radość oraz entuzjazm. Dzięki temu cały proces będzie przypominał zabawę. Pomóc powinny w tym zaprojektowane zestawy ze słowami. Atrakcyjne graficznie przyciągają uwagę i jednocześnie sprawiają, że odczytywany wyraz automatycznie kojarzony jest z obrazem. Dodatkowo maluch skupia się przede wszystkim na zapisie graficznym, który w procesie percepcji zostaje złożony w całość i wypowiedziany. Dlatego od dziecka nie jest wymagana znajomość liter. Dopiero z czasem dostrzega zależności pomiędzy nimi, co pozwala na tworzenie lub odczytywanie trudniejszych związków wyrazowych.
Żeby nauka czytania pozostawała zabawną należy unikać systematycznego sprawdzania efektów. Z reguły prowadzą one do spadku motywacji do pracy oraz wzajemnego zaangażowania dziecka i rodziców. Nastrój, wzajemny szacunek i akceptacja to klucz do sukcesu. Mimo to, aby metoda przyniosła efekty, sesje prezentowania i odczytywania słów powinny odbywać się regularnie.
Zabawa w czytanie metodą globalną Domana Glenna sprawdza się szczególnie na wczesnym etapie nauki. Należy jednak pamiętać, że jej podstawowa wersja wymaga modyfikacji do warunków języka polskiego ze względu na odmianę słów. Warto jednak ją wykorzystać, ponieważ kształtuje procesy poznawcze dziecka.
Skomentuj